Koszyk

Malarstwo - obrazy wielkich mistrzów malarstwa

Fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela

Fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela to drugie dzieło wielkiego włoskiego malarza dojrzałego Renesansu, które interpretuję na swoim blogu.

Poprzednio komentowany obraz – w artykule «Dlaczego na obrazie Rafaela „Madonna del Duca di Terranuova” jest dwóch Jezusów» – zawierał zagadkę. Ale „Szkoła Ateńska” Rafaela to już doprawdy cała seria zagadek. Moja własna interpretacja – z racji profesjonalnych kompetencji w tym zakresie – ukierunkowana jest na sposób ujęcia przez Rafaela historii filozofii greckiej.

Omawiany fresk przedstawia jednak nie tylko filozofów w ściślejszym tego słowa znaczeniu, lecz również ludzi nauki – i z tym też związane są różne zagadki. Jedną z nich wyjaśnia niemiecki uczony Frank Keim, uznając, że pierwowzorem dla dzieła Rafaela jest obraz „Trzej filozofowie” Giorgione. Giorgione pojawił się już raz na moim blogu w artykule «Obraz „Pokłon pasterzy” Giorgione na święta Bożego Narodzenia», ale z pewnością na tym nie poprzestanę i „Trzech filozofów” też za jakiś czas postaram się skomentować. Co się zaś tyczy koncepcji Keima, to kluczem jest dla niego postać Arystarcha z Samos na obrazie Giorgione jako podstawa do rozpoznania tego starożytnego uczonego również na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela. To pozwala mu wyczytać z dzieła Rafaela opowieść o sporze teorii heliocentrycznej z teorią geocentryczną. I oczywiście, musi on doszukać się na fresku również naszego wielkiego astronoma, Mikołaja Kopernika. Wątek historii nauki też już pojawił się na moim blogu w artykule «Cykl 11 obrazów Jana Matejki dla Politechniki Lwowskiej» – a przy okazji i Kopernik, bo wszyscy przecież znamy obraz Matejki przedstawiający tego astronoma.

Fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela to wielkie malowidło ścienne, o wymiarach 770 cm u podstawy i 500 cm wysokości na środku, namalowane przez artystę w latach 1509-1511, na zamówienie papieża Juliusza II. Fresk znajduje się w Pałacu Apostolskim, w części apartamentów papieskich zwanych Stanza della Segnatura.

Fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela

Fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela

To jedyne w swoim rodzaju dzieło – ze względu na podjęty temat i jego bardzo przemyślane ujęcie – prowokuje do dociekań i domysłów, kim są przedstawione na nim postacie. Zidentyfikowanych jest w sposób ogólnie przyjęty i chyba trafny kilku greckich myślicieli, co pozwala wstępnie określić ogólny sens całej kompozycji fresku i na tej podstawie pokusić się o kolejne identyfikacje na zasadzie, kto jeszcze z greckich filozofów i w którym miejscu powinien się na nim znaleźć, żeby cała koncepcja była spójna.

Główne postacie przedstawione na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela

Platon i Arystoteles

Fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela

Jeżeli chodzi o tradycyjne identyfikacje, to najbardziej oczywiste i bezsporne jest to, że dwie centralne postacie stojące na tle wejścia w formie łuku triumfalnego, za którym widoczne jest niebo, to Platon (jako starzec w czerwonej szacie po lewej stronie) i Arystoteles (jako mężczyzna w sile wieku w niebieskiej szacie po prawej stronie). Ci dwaj filozofowie rozmawiają ze sobą, otoczeni z obu stron kręgiem postaci, które tylko ich słuchają i podziwiają. Są to ich uczniowie, zwłaszcza że obaj mieli własne szkoły – Akademie Platońska i Lykeion.

Sokrates i Alkibiades

Fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela

SOKRATES I ALKIBIADES

Dalej po lewej stronie widzimy odwróconego do nich plecami człowieka w brązowej szacie, którym jest z pewnością Sokrates. Rozmawia on dla grupą ludzi, zapewne tzw. „zwykłych Ateńczyków”, a nie jakichś wybitnych filozofów. Wyróżniający się w tej grupie młodzieniec w hełmie, zbroi i z mieczem u boku to zapewne Alkibiades, słynny uczeń Sokratesa, ateński wódz i polityk, którym Sokrates był zafascynowany – skądinąd zresztą postać moralnie dwuznaczna.

Presokratycy

Fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela

PRESOKRATYCY

Na samym dole obrazu, najbliżej środka, siedzi z podpartą głową, głęboko zatopiony w myślach Heraklit. Prawą ręką coś pisze, ale w ogóle nie patrzy w tę stronę, jakby pisał w transie pod wpływem boskiego natchnienia. Heraklit należy do grupy postaci, w której wyróżniają się dwaj filozofowie z księgami. Siedzący wyłysiały starzec, piszący coś w wielkiej księdze, identyfikowany jest jako Pitagoras, a stojący mężczyzna z ciemną czupryną – jako Parmenides.

Rozwój pierwszego okresu filozofii na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela

W ten sposób Rafael Santi po lewej stronie obrazu przedstawia dynamikę rozwoju pierwszego okresu filozofii greckiej, począwszy od presokratyków, a skończywszy na Platonie. Grupa presokratyków jest niepełna, brakuje w niej od strony czasów najbardziej archaicznych pierwszych jońskich filozofów przyrody, Talesa z Miletu, Anaksymandra i Anaksymenesa, a od strony pokolenia bezpośrednio poprzedzającego Sokratesa – Anaksagorasa i Empedoklesa. Brakuje też współczesnego Sokratesowi Demokryta. Ale za to w sposób bardziej klarowny pokazany jest charakter syntezy całego tego okresu, jakim jest filozofia Platona. Heraklit i Parmenides reprezentują dwie przeciwstawne zasady, które Platon starał się pogodzić, mianowicie zasadę zmienności wszystkiego (Heraklitejskie „wszystko płynie”) i zasadę niezmienności bytu (Parmenidejskie „byt jest, a niebytu nie ma”).

Platon godzi te dwie zasady tak, że niezmienny jest świat idei, a zmienny – świat zmysłowych rzeczy ukształtowanych na wzór idei. Na fresku Rafaela Platon – z palcem wskazującym prawej dłoni wzniesionym w górę – wskazuje właśnie w taki sposób symboliczny na świat idei.

Ale pomiędzy presokratykami a Platonem jest przecież jeszcze Sokrates – ukochany mistrz Platona. Rola Sokratesa w historii filozofii – w najbardziej klasycznym ujęciu – polega na tym, że dokonał on zwrotu od tematyki przyrodniczej i metafizycznej do problemów człowieka, do sfery moralności. Sokratesa interesował konkretny człowiek i jego sprawy, a nie jakieś ogólne, oderwane rozważania. Dlatego nie pisał żadnych dzieł, ale za to rozmawiał z każdym napotkanym Ateńczykiem, uprawiając w ten sposób jakby „filozofię stosowaną”, pozbawioną wszelkiej dogmatycznej sztywności.

Postać ze zwojami

Fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela

POSTAĆ ZE ZWOJAMI

Na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela dzieje się coś znaczącego na granicy grupy osób skupionych wokół Sokratesa. Oto pojawia się w Atenach (przypominający boga Hermesa) półnagi młodzieniec, z licznymi zwojami rękopisów w dłoniach, w towarzystwie człowieka w czapce, którego interpretowałbym jako kupca, oferującego sprzedaż pism filozofów. Ale człowiek stojący za plecami Alkibiadesa odsyła ich gestem dłoni, zdającym się mówić: nie jesteśmy zainteresowani, wolimy żywe słowo, w dodatku za darmo, a poza tym nie umiemy czytać.

Platon – pierwsza centralna postać na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela

Te rozmowy Sokratesa, prawdziwe czy też zmyślone, spisał w swoich licznych dialogach Platon – bardzo często nie prowadzą one do żadnej ostatecznej konkluzji i nie wiadomo nawet, pod którym z przedstawianych w nich stanowisk podpisuje się sam autor. Od tej strony mamy więc w tych dialogach szeroki wachlarz myśli filozoficznych, do których doszła kultura grecka na tym etapie, ale ich syntezy filozoficznej w ścisłym tego słowa znaczeniu brakuje. A do tego nauka o ideach, przypisywana powszechnie samemu Platonowi, przedstawiona jest u niego w zasadzie w formie mitu i metafory, i to poniekąd jako tylko jedno z wielu stanowisk.

Osobne miejsce zajmują wśród dzieł Platona „Parmenides” – systematycznie rozwinięta wyrafinowana dialektyka Jednego i wielości – oraz „Timajos”, dzieło z zakresu „filozofii realnej”, traktujące o stworzeniu i budowie tego świata, bardzo pitagorejskie w swym charakterze. I księga, którą trzyma w lewej ręce Platon, to według komentatorów właśnie „Timajos”. Z tej perspektywy jest całkiem zrozumiałe, dlaczego grupa presokratyków na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela oparta jest na trójcy Heraklit – Parmenides – Pitagoras.

Arystoteles – druga centralna postać na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela

Obok Platona w centrum obrazu stoi Arystoteles. Gest jego prawej dłoni ma wymowę polemiczną w stosunku do skierowanego w górę palca Platona. Nie ma żadnego transcendentnego świata idei – twierdzi Arystoteles. Te idee istnieją w obrębie świata rzeczy, stanowiąc ich formy – odróżnione od materii – a stosunek formy i materii jest dynamiczny, jest procesem urzeczywistniania się formy. Parmenidejska stałość i Heraklitejska zmienność nie są rozdzielone pomiędzy dwa różne światy, jak u Platona, ale stanowią momenty jednego i tego samego procesu, ukierunkowanego, ku temu, co stałe. Księga, którą trzyma Arystoteles, to „Etyka Nikomachejska”. Główną ideą etyki Arystotelesa jest droga środkowa, koncepcja cnoty jako złotego środka pomiędzy dwoma przeciwstawnymi występkami (np. pomiędzy rozrzutnością a skąpstwem). Taką równowagę – nie tylko w etyce, ale i w metafizyce – wyraża gest dłoni Arystotelesa. Trzyma ją w poziomie, czyli nie kieruje jej ani w górę, ani w dół.

Grupa naukowców na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela

W okresie pomiędzy Platonem a Arystotelesem dokonuje się ważna zmiana w kulturze greckiej, którą historycy określają jako przejście od kultury związanej ściśle z żywym słowem mówionym do bardziej abstrakcyjnej kultury słowa pisanego. Można to ująć tak, że pierwsi filozofowie greccy, owszem, pisali, ale tak naprawdę niewiele o tym wiemy, bo zachowały się z nich tylko fragmenty przytaczane w innych, późniejszych pracach. Sokrates tylko gadał i niczego nie napisał. Platon pisał, ale formalnie biorąc był to zapis żywych rozmów. Natomiast Arystoteles pisał już swe dzieła w sposób systematyczny, naukowy, bezosobowy. Cudzych myśli nie wkładał tak, jak Platon, w usta żywych uczestników dialogu, ale streszczał je w sposób eksponujący istotę rzeczy, a następnie poddawał zwięzłej, trafiającej w sedno merytorycznej krytyce.

Z tym naukowym charakterem umysłu Arystotelesa koresponduje na obrazie Rafaela grupa postaci w prawym dolnym rogu obrazu. Są to przedstawiciele nauki: geometra, geograf, astronom – tyle można powiedzieć na podstawie rekwizytów.

Klasyczne ujęcie historycznego stosunku pomiędzy filozofią a nauką w kulturze Europejskiej jest takie, że początkowo filozofia obejmowała cały zakres wiedzy i dopiero stopniowo poszczególne nauki się z niej wyodrębniały, określając dokładniej swój przedmiot i wypracowując specyficzne metody jego naukowego poznawania. Tak więc najpierw wyodrębniła się w osobną dziedzinę matematyka, potem astronomia itd., a dopiero w czasach nowożytnych ekonomia, socjologia, psychologia. Z takiej perspektywy wypadałoby ująć całą tę grupę naukowców w prawym dolnym rogu jako fazę późniejszą w rozwoju ludzkiego poznania niż filozofia.

Przy takim ujęciu zasadniczą dynamikę rozwoju „greckiego rozumu” wyrażałoby na obrazie półkole 1) zaczynające się od Heraklita i innych presokratyków, 2) przechodzące przez Sokratesa i oczywiście także sofistów, których rola była pod wieloma względami podobna, następnie przez 3) Platona i 4) Arystotelesa i kierujące się ostatecznie ku grupie naukowców.

Stoicy, epikurejczycy i sceptycy na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela

Ale wiemy przecież, że na Arystotelesie filozofia grecka wcale się nie skończyła, choć z pewnością wzniosła się na jeden ze swych najwyższych szczytów. Skończyła się za to niepodległość Grecji, a Aleksander Macedoński, za sprawą którego to się stało, był nawet uczniem Arystotelesa. Za przyczynienie się do ukształtowania tak wybitnej indywidualności należą się z pewnością Arystotelesowi wielkie słowa uznania. Za sprawą podbojów Aleksandra Macedońskiego kultura grecka rozszerzyła się wprawdzie na obszar bez porównania rozleglejszy niż niewielkie greckie państewko, ale dla filozofii greckiej miało to skutek taki, że wycofała się ona z zainteresowania rzeczywistością tego świata w sferę życia prywatnego i wewnętrznego – przybrała postać defensywną.

Zenon i Epikur

Fresk Rafaelam Fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela

ZENON I EPIKUR

Po utracie niepodległości główne znaczenie miały trzy szkoły filozoficzne: stoicy, epikurejczycy i sceptycy. Na obrazie Rafaela przypadło im miejsce peryferyjne, po lewej stronie obrazu, pod półnagim młodzieńcem ze zwojami rękopisów. Ten w zielonym wieńcu to Epikur, a po drugiej stronie księgi namalowany został Zenon z Kition, założyciel szkoły stoickiej. Pozwala to domyślać się, że głowa widoczna pomiędzy nimi należy do jakiegoś sceptyka.

Jakie miejsce na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela zajmuje neoplatonizm?

Poważniejszą sprawą jest neoplatonizm, powstały znacznie później, w III wieku n.e. (Plotyn), i rozwijający się w ramach Akademii Platońskiej aż do końca starożytności. To właśnie neoplatonizm jest ostateczną syntezą całej greckiej filozofii, jako zarazem neoarystotelizm i neopitagoreizm, i stanowi jej najwyższy szczyt. Ponadto w swej końcowej fazie (Jamblich, Proklos) neoplatonizm wchłonął w siebie misteryjne i mitologiczne wątki religii greckiej, czyli to, od czego „na wejściu” filozofia grecka się odcięła, by stać się programowo dziełem autonomicznego rozumu. I wreszcie to właśnie neoplatonizm oddziałał silnie na wczesne chrześcijaństwo i głównie w tej postaci myśl grecka kontynuowała swój żywot w chrześcijańskiej Europie.

Plotyn i Augustyn

Szkoła Ateńska Rafaela obrazy11

PLOTYN I AUGUSTYN

Na obrazie Rafaela Santi widzimy postać, przedstawioną w sposób odpowiadający randze neoplatonizmu zgodnie z powyższym jego ujęciem. Jest to łysy starzec z brodą w czerwono złocistej szacie, stojący w grupce osób po prawej stronie Platona i Arystotelesa. Ta szata jest najsilniejszym akcentem kolorystycznym na całym obrazie. Ponadto widzimy, że jeden z mężczyzn – z ciemnymi włosami i brodą, w  niebieskiej szacie spodniej, okręconej od wierzchu płachtą fioletowego materiału – wyciąga rękę ku jego plecom, a drugi mężczyzna, w szatach zielono-białych, nie aprobuje tego, wskazując dłońmi na postać spoczywającą w pozycji półleżącej na schodach, identyfikowanej jako Diogenes z Synopy ze szkoły cyników.

Zakładając, że starzec w czerwono złocistej szacie to Plotyn, twórca neoplatonizmu, warto zwrócić uwagę na symbolikę kolorów w układzie Platon (czerwony) – Arystoteles (niebieski) – Plotyn (czerwień przechodząca w złoto). Zgodnie z wielokrotnie już wykorzystywanym na tym blogu kluczem ezoterycznym do wyjaśnienia znaczenia kolorów, opartym na gnozie Jakoba Böhme, przejście czerwieni w złoto oznacza sublimację ognia w światło, a kolor niebieski jako kolor wody ma znaczenie tego, co łagodzi destrukcyjną wściekłość ognia i w ten sposób zamienia go w przyjazne, życiodajne światło.

Otóż w późnej Akademii Platońskiej, opanowanej przez filozofię neoplatońską, studiowanie pism Arystotelesa traktowane było jako mniejsze misterium – wtajemniczenie w arkana logiki – i poprzedzało studiowanie Platona, którego pisma traktowane były jako większe misterium, zawierające objawienie dotyczące spraw boskich, aczkolwiek w formie symboli, działających potężnie, ale wymykających się trzeźwemu, porządkującemu myśleniu. Późny neoplatonik Proklos, myśliciel o bardzo sprawnym i wyrafinowanym aparacie myślowym, zdołał przetworzyć rozproszone po różnych dziełach Platona fragmenty boskich objawień w uporządkowany logicznie system pod tytułem „Teologia Platońska” – Platoński ogień utemperowany został przez Arystotelesowską wodą. Zresztą zarówno system Plotyna jak i filozofię Proklosa można uznać za dzieło myślenia transracjonalnego, w którym miała udział tzw. ekstaza.

Patrząc na fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela z perspektywy dalszego historycznego rozwoju duchowego Europy, można przyjąć, że postać sięgająca dłonią po światłość bijącą z szaty Plotyna to przedstawiciel Ojców Kościoła, którzy zaczerpnęli z filozofii greckiej narzędzia do rozwinięcia nauki Kościoła chrześcijańskiego. Załóżmy zatem, że jest to święty Augustyn – jako najbardziej wpływowy w tym zakresie myśliciel zachodniego chrześcijaństwa.

Odrzucanie kultury antycznej przez świat chrześcijański na freskufresku „Szkoła Ateńska” Rafaela 

Tertulian i Diogenes

Fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela

TERTULIAN I DIOGENES

Ale na gruncie chrześcijańskim stosunek do kulturalnego dziedzictwa pogańskiego antyku był niejednorodny – byli i tacy, którzy całkowicie je odrzucali i najchętniej by je całkowicie zniszczyli. Należał do nich w szczególności Tertulian. I być może postać odwrócona do widza plecami i wskazująca gestem obu dłoni na spoczywającego na schodach cynika Diogenesa to właśnie on. Jakie znaczenie ma jego gest? Otóż szkoła cyników, jedna z tzw. szkół sokratycznych, zalecała jako właściwą postawę filozoficzną całkowitą abnegację w stosunku do ludzkiego świata cywilizacji i kultury. Cyników nazywano „psami”, a sam Diogenes mieszkał w beczce, żeby dać wyraz swemu pogardliwemu stosunkowi do ludzkiego świata. Nietrudno zauważyć, że tego rodzaju postawa występowała często także wśród chrześcijan, dla których cały ludzki świat był tylko „marnością nad marnościami”. Mamy więc na obrazie Rafaela pokazany konflikt w obrębie chrześcijaństwa w podejściu do kultury antycznej w ogóle, a w szczególności do filozofii greckiej: brać, czy odrzucać – oto jest pytanie. Oczywiście z renesansowej perspektywy Rafaela sprawa jest jasna – jego epokę charakteryzuje właśnie powrót do starożytnego dziedzictwa, które w średniowieczu w znacznej mierze zostało odrzucone i zapomniane.

Przy takiej interpretacji układu, który hipotetycznie określiłbym za pomocą czterech postaci: Plotyn – święty Augustyn – Diogenes – Tertulian, grupa postaci stojących pod ścianą po prawej stronie obrazu (z jednym wyjątkiem, o którym wspomnę na końcu w związku z interpretacją fresku Rafaela przez Franka Keima) to po prostu chrześcijanie – ludzie wiary, nie żadni filozofowie. Skąd się oni wzięli? Po prostu stąd, że to oni zostali dziedzicami świata, do którego należała również filozofia grecka. Ale zrazu nie mieli woli przyswajania sobie tego dziedzictwa i woleli cały swój świat pogrążyć w „mrokach średniowiecza”. Ta grupa jest na obrazie Rafaela mało kolorowa i bardzo statyczna – zwłaszcza w porównaniu ze złocistą szatą Plotyna i pełną dynamiki grupą naukowców na dole po prawej stronie obrazu.

Prawa strona obrazu wyraża charakterystyczne dla chrześcijańskiego świata rozdarcie pomiędzy wiarą a rozumem. Ostatecznie obie te sfery oderwały się od siebie i usamodzielniły, a teoretyczną podstawę tego rodzaju dualizmu wypracowali tzw. awerroiści łacińscy jako „teorię dwóch prawd”. Ale taki taktyczny kompromis był z pewnością niełatwy do przyjęcia dla obu stron. Świadczą o tym losy teorii Kopernika, która została uznana za cios dla średniowiecznej, religijnej wizji świata i była zawzięcie zwalczana. Nie pomógł jej nawet wybieg z przedmowy Andreasa Osiandra do dzieła Kopernika, że jakoby jego teoria nie ma pretensji do prawdziwości w sensie fizycznym, ale jest jedynie hipotetycznym modelem matematycznym ułatwiającym obliczenia. W tym kontekście sugestia Franka Keima, że centralną postacią stojącą pod ścianą po lewej stronie obrazu jest Arystarch z Samos – starożytny prekursor teorii heliocentrycznej – ma jak najbardziej sens: ten Arystarch jest niby klin wbity w świat chrześcijański i zarodek rozpadu średniowiecznej wizji świata.

Co robią na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela Awerroes i Hypatia?

Awerroes i Hypatia

Szkoła Ateńska Rafaela

AWERROES I HYPATIA

Ciekawe, że na malowidle Rafaela Santi jest również Awerroes (Ibn Ruszd), arabski filozof z XII wieku, który dokonał interpretacji Arystotelesa w duchu neoplatońskim. Jest to ta postać w turbanie za Pitagorasem, zaglądająca mu przez ramię, by zobaczyć, co on pisze w swojej księdze. Z punktu widzenia przedstawionej tu interpretacji całości obrazu takie umiejscowienie Awerroesa jest raczej przypadkowe. Podobna uwaga dotyczy Hypatii z Aleksandrii, wybitnej filozofki (zwolenniczki neoplatonizmu) i matematyczki z przełomu IV i V wieku n.e., zamordowanej przez tłum fanatycznych chrześcijan. Namalował ją Rafael w białej szacie pomiędzy Pitagorasem a Parmenidesem.

Posągi bogów antycznych w gmachu „Szkoły Ateńskiej” Rafaela

Ogólne ramy dla całej grupy postaci przedstawionych na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaelastanowi wspaniała budowla, będąca czymś w rodzaju panteonu. We wnękach stoją posagi bóstw – dwa, które można zidentyfikować, ponieważ zwrócone są przodem do widza, to posąg Apolla z lutnią (po lewej stronie obrazu) i Ateny (po prawej stronie) – w hełmie, z włócznią i egidą, na której widoczna jest głowa Meduzy. Dobór tej właśnie boskiej pary jako patronów Szkoły jest raczej oczywisty. Ciekawy jest jednak kontrast pomiędzy żywymi kolorami ludzkich postaci a bielą posągów, sugerującą, że są to istoty z innego poziomu istnienia, na którym jakby brakuje tej różnobarwnej zmysłowości i pełnokrwistości. W tym sensie świat ludzi i świat bogów współpracują ze sobą – ludzie nadają konkretną realność temu, co w sferze boskiej ma istnienie poniekąd tylko wirtualne i bezbarwne. Ale w każdym razie świat boskich archetypów wyznacza duchowy horyzont całej epoki, której one patronują. To ten boski – taki a nie inny świat –  umożliwił ów szczególny fenomenu, jakim była filozofia grecka, choćby nawet sami filozofowie już na początku odcięli się od greckiej religii ludowej. Pod znakiem Chrystusa na krzyżu filozofia raczej by się nie rozwinęła.

Portrety renesansowych artystów na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela

Jest jeszcze jedna sprawa, która na obrazie Rafaela przykuwa uwagę komentatorów, mianowicie fakt, że kilka postaci ma rysy najwybitniejszych renesansowych artystów z pokolenia Rafaela. Mianowicie jako Platon sportretowany został Leonardo da Vinci, jako Heraklit Michał Anioł, a jako Euklides lub Archimedes – chodzi o pochyloną postać w grupie naukowców z cyrklem w dłoni – Bramante. I wreszcie sportretował też Rafael samego siebie jako postać, której widać tylko samą głowę, znajdującą się po prawej stronie obrazu – pomiędzy uczonym z globusem w dłoni a człowiekiem w białej szacie, którym jest być może Mikołaj Kopernik.

Powiadają komentatorzy, że Rafael użyczył swojej twarzy Apellesowi, jednemu z najwybitniejszych malarzy starożytnej Grecji, którego obrazy znane są nam jednak jedynie z opisów. Ale skąd taki wniosek i skąd nagle malarz w gronie naukowców?

Ja bym powiedział w związku z tym, że w dziejach kultury ludzkiej mają wybitny udział wielcy geniusze, ale w różnych epokach objawiają się oni w różnych dziedzinach lub, co na jedno wychodzi, te różne dziedziny przeżywają swój najwyższy rozkwit w różnych okresach i w różnych narodach. Rafael musiał sobie zdawać sprawę zarówno z tego, że w jego epoce wzniosło się na wyżyny właśnie malarstwo i tu wyjątkowo obrodzili geniusze. Z drugiej strony zauważył zapewne, że geniusz Greków przejawił się w szczególności w dziedzinie filozofii. Stąd paralela pomiędzy greckimi geniuszami w dziedzinie filozofii i włoskimi geniuszami z epoki odrodzenia w dziedzinie malarstwa.

Co ciekawsze, Rafael Santi ma pod tym względem rację – zarówno w odniesieniu do starożytnych Greków, jak i współczesnych sobie Włochów. Tak, Heraklit i Platon byli geniuszami. O tym pierwszym możemy to powiedzieć nawet na podstawie tych nielicznych fragmentów, jakie się zachowały. Był to myśliciel tak głęboki, że uchodził powszechnie za ciemnego – i nawet wielki Sokrates nie wszystko z niego był w stanie zrozumieć. Tak, Leonardo da Vinci i Michał Anioł byli geniuszami i raczej niewielu znawców przedmiotu ma co do tego jakiekolwiek wątpliwości. Ale czy coś szczególnie łączy Heraklita z Michałem Aniołem a Platona z Leonardem da Vinci? Komentatorzy zwracają uwagę na trudny charakter obu geniuszy z pierwszej pary. Ale dla wymowy całego fresku nie ma to raczej większego znaczenia.

Interpretacja Franka Keima grupy naukowców na fresku „Szkoła Ateńska” Rafaela

Ponieważ jednak Rafael umieścił na fresku samego siebie w grupie naukowców, więc warto zastanowić się nad tym, jaka idea przyświecała Rafaelowi w jej kompozycji. Zdecydowany pogląd na ten temat ma Frank Keim z Uniwersytetu w Ulm, a przedstawił go w artykule z 26 czerwca 2005 pt. „«Giorgionismus» in Raffael Sanzios «La scuola di Atene»,1508-10, Fresko in der Stanza della Segnatura des Vatikan”. Chodzi jego zdaniem o spór pomiędzy geocentrycznym a heliocentrycznym obrazem świata. W czasach nowożytnych z teorią heliocentryczną wystąpił Mikołaj Kopernik, który opublikował swoje dzieło dopiero w roku 1543 – w roku swojej śmierci. Fresk Rafaela powstał znacznie wcześniej, co oznacza, że zdaniem Keima Kopernik w okresie swego pobytu we Włoszech musiał już mieć zdecydowane przekonanie na temat tego, co wokół czego się kręci, i dać mu wyraz w czasie prywatnych wykładów, dzięki czemu i on sam, i jego pogląd stał się znany w pewnych kręgach, o które i sam Rafael się ocierał. Por. na ten temat:http://pytel.blox.pl/2011/03/Zatajani-kurialni-sponsorzy-Kopernika.html. Od razu zaznaczam, że interpretacja całego fresku Rafaela z perspektywy przewrotu Kopernikańskiego i w konsekwencji marginalizowanie Platona i Arystotelesa nie trafia mi do przekonania, w związku z czym ograniczę się tylko do komentarzy Keima na temat grupy naukowców po prawej stronie fresku. Posłużę się w tym celu fragmentami tekstu z tego artykułu we własnym przekładzie:

„Bronię tezy, że Rafael w swej «Szkole Ateńskiej» z lat 1508-10 nawiązuje w zupełności do tradycji «giorgionizmu». Obraz «Trzej filozofowie» Giorgione z roku 1508/9 stanowi do pewnego stopnia prawzór «Szkoły Ateńskiej». Kluczem do zrozumienia obu grup po prawej stronie fresku jest rozpoznanie tam Arystarcha z Samos. Arystarch i pitagorejczycy byli prekursorami Kopernika, który w «Szkole Ateńskiej» wraz z Rafaelem stoi na progu czasów nowożytnych. […]. Natomiast wkład tradycyjnej filozofii szkolnej, skupionej wokół Platona i Arystotelesa, do zrewolucjonizowania obrazu świata pozostaje marginalny.

Arystarch z Samos

Wprawdzie Platon i Arystoteles stanowią optyczne centrum «Szkoły Ateńskiej», ale po prawej stronie zauważamy dziwnie odizolowanego starca z długą białą brodą, otulonego ciemnoczerwonym płaszczem. Jego postać jest w pionie zdecydowanie wyższa od Platona i Arystotelesa w otoczeniu uczniów, co zdaje się wskazywać również na wyższość w sensie duchowym. Jego spojrzenie kieruje się w dół na prawo, w stronę grupy Pitagorasa. Okryty płaszczem, kryje pod nim prawą dłoń, tak jakby coś tam trzymał, czego w żadnym wypadku nie wolno pokazać. Natomiast palcem wskazującym lewej dłoni wskazuje w dół na sklepienie niebieskie, które trzyma, skierowane ku górze, jakiś pitagorejczyk. Skoro tym starcem ma być starożytny filozof, to chodzi o greckiego matematyka i astronoma, Arystarcha z Samos (310-230 p.n.e.), pierwszego zwolennika teorii heliocentrycznej w klasycznej starożytności. «Wskazuje» on na sferę niebieską, w której centrum znajduje się według niego Słońce.

Fresk „Szkoła Ateńska” Rafaela

ARYSTARCH

Fresk Szkołą Ateńska Rafaela

Obraz Giorgione „Trzej filozofowie”

Już na obrazie Giorgione «Trzej filozofowie», który powstał mniej więcej w tym samym czasie, Arystarch został przedstawiony wraz ze swoim traktatem «Peri megethon…». Traktat jest na obrazie Giorgione częściowo zakryty przez obie ręce Arystarcha i jego płaszcz. Z racji zawartej w nim tezy był on widocznie tak rewolucyjny, że wolno go było pokazywać tylko w sposób «ukryty». Ten gest ukrywania Rafael przejmuje, i to w znacznie bardziej radykalnej postaci, ponieważ dłoń trzymająca, jak można się tylko domyślać, ten traktat jest w całości schowana pod płaszczem. W ten sposób Arystarch jest nie tylko spowity w płaszcz – całą jego postać wraz z jej «tajemnicą» zdaje się zarazem spowijać głębokie milczenie.

Obok Arystarcha po prawej stronie widzimy starca w zielonym płaszczu, który trzyma kostur skierowany ku plecom Arystarcha, tak jakby chciał go ukarać. Ogólnie sprawia on wrażenie «ślepca». Jest to przywódca ówczesnej szkoły stoickiej, Kleantes z Assos (331-232 p.n.e.), który był zdania, że trzeba Arystarcha oskarżyć z powodu jego rewolucyjnej tezy o bezbożność (asebia). […]

Kopernik, Filolaos, Ptolemeusz i Rafael Santi

Szkoła Ateńska Rafaela3

Kopernik, Filolaos, Ptolemeusz i Rafael Santi

Filozofem, na którego sferę niebieską wskazuje palcem Arystarch, jest pitagorejczyk Filolaos z Krotony albo Tarentu (470-385 p.n.e.). Umieszczał on ciała niebieskie na olbrzymiej poruszającej się kuli i twierdził, że Ziemia, Księżyc i Słońce, a także gwiazdy stałe obracają się wokół ogromnego ognia znajdującego się w środku. Filolaos antycypuje w ten sposób Kopernika (1473-1543), który wspomina o nim w przedmowie do «De revolutionibus orbium coelestium». System kopernikański był pierwotnie znany również jako astronomia pythagorica lubfilolaica. Inaczej niż Arystarch i Kopernik, Filolaos nie reprezentował jednak jeszcze heliocentryzmu w ścisłym tego słowa znaczeniu, lecz coś w rodzaju systemu przejściowego: u niego Słońce, Ziemia i planety krążyły wokół centralnego ognia, który z Ziemi miał być niewidoczny. Z tego powodu przyjmował on tajemniczą Przeciw-Ziemię. […] Po rozpoznaniu Arystarcha można już łatwo określić temat, o który chodzi w dolnej grupie. Chodzi mianowicie o konfrontację starego i nowego obrazu świata. Obaj antagoniści, Klaudiusz Ptolemeusz (87-150 n.e.) i Kopernik, stoją poniekąd naprzeciw siebie twarzą w twarz. W odróżnieniu od symbolicznego gestu Filolaosa wskazującego na ruchomość Ziemi – luźnego „utrzymywania w równowadze”, dopuszczającego obrót kuli – Ptolemeusz kulę ziemską trzyma mocno obiema rękami. Mianowicie w przeciwieństwie do Filolaosa i Kopernika obstawał on przy jej nieruchomości. Rafael (1483-1520) «stoi za» Kopernikiem i jedynie przez tę pozycję daje do zrozumienia, że stoi po stronie jego obrazu świata. Kopernik pojawia się po prawej stronie sceny wypełnionej filozofami. Uśmiecha się, przekonany o słuszności swojego obrazu świata. Wspólnie z Rafaelem stoją oni u progu czasów nowożytnych. Również Filolaos patrzy na Kopernika jakby w sposób potwierdzający jego teorię. Cały blask, który roztacza Ptolemeusz w koronie na głowie i w przepysznie kolorowej szacie, na nic się już nie może zdać w sytuacji, gdy reprezentowany przez niego geocentryczny obraz świata definitywnie odchodzi w przeszłość.”

Ogólna ocena (0)

0 z 5 gwiazdek

Skomentuj jako gość

Attachments

Location

Oceń pracę :
0

People in this conversation

  • Gość - wdasdasda

    :):D:D:D:):D:o;);):(:(:p:o:)

    • [quote][quote]
      :):)[code type="xml"][*][*][/*][/*]
      [/code]
    [/quote]
[/quote]

0 Like
Short URL:

Szukaj na blogu

Ostatnie komentarze

Gość - Ewa
W ikonografii chrześcijańskiej, z Męką i...
Gość - PJ
Super interpretacja, dużo ukrytych znacz...
Gość - u4d9c742
nadawanie tytułów niezatytuowanym dzieło...
Gość - Morpheus
Nie wiadomo w jaki sposób ognisko jest z...
Gość - Aga
Wg mnie, gość był nawalonym nimfomanem, ...

Nasze produkty

OBRAZY NA PŁÓTNIE

Obrazy na płótnie

Reprodukcje obrazów drukujemy na bawełnianym płótnie artystycznym canvas naciągniętym na drewniany blejtram. Obraz ze zdjęcia jest doskonałym prezentem, gotowym do powieszenia na ścianę. 

 

więcej...

WYDRUKI GICLEE

Wydruki Fine-Art

Wydruki artystyczne giclee wykonujemy na specjalnych papierach typu fine-art, które zapewniają doskonałą jakość i trwałość drukowanych zdjęć oraz nadają pracy artysty szczególny charakter.

 

więcej...

PLAKATY

Plakaty

Plakaty drukujemy na wysokiej jakości papierze o doskonałych parametrach technicznych. Idealne rozwiązanie na ożywienie charakteru wnętrza.

 

więcej...

Jak zamawiać?

Galeria obrazów FineArtExpress prezentuje reprodukcje znanych malarzy minionych epok i arcydzieła malarstwa światowego w formie wydruków na płótnie canvas i wydruków na papierze. Wybierz zdjęcie i zamów reprodukcję obrazu na płótnie lub na papierze archiwalnym.

Zamawianie jest bardzo proste:

Krok 1

Krok 1.

Wybierz zdjęcie i produkt. Wybierz wielkość wydruku.

Krok 2

Krok 2.

Włóż do koszyka i opłać zamówienie korzystając z płatności elektronicznych.                                

Krok 3

Krok 3.

Drukarnia otrzyma gotowy, wykadrowany plik do druku o określonych parametrach.          

Krok 4

Krok 4.

Po wydruku i zmianie statusu zamówienia na „zrealizowane” otrzymasz maila z informacją o wysyłce.