Malarstwo - obrazy wielkich mistrzów malarstwa
Jak dokonać analizy i interpretacji obrazu?
Jak dokonać analizy i interpretacji obrazu? Jak znaleźć klucz do interpretacji obrazu czy innego dzieła sztuki? Takie pytanie stawia sobie zapewne wielu miłośników malarstwa.
Postaram się przedstawić poniżej opis i interpretację obrazu współczesnego malarza i pokazać na przykładzie, jak można takiej analizy dokonać. Jest to obraz współczesnego niemieckiego artysty Michaela Huttera pt. „Babilon wręcza królom świata klucz do otchłani”.
Jak dokonać analizy i interpretacji obrazu
Aby znaleźć klucz do interpretacji obrazu, należy ustalić:
1. Główny temat obrazu i tytuł
W pierwszej kolejności trzeba ustalić, co obraz przedstawia. Informacja zawarta jest zwykle w tytule obrazu. Obraz Michaela Huttera nosi tytuł: „Babilon wręcza królom świata klucz do otchłani”.
2. Pakiet informacji dotyczący tematu
Babilon to temat z Apokalipsy świętego Jana, w której jednym z często podejmowanych w sztuce wątków jest nierządnica o tajemniczym imieniu Wielki Babilon, opisana w XVII rozdziale.
Tekst Apokalipsy mówi o wielkiej nierządnicy, „która rozsiadła się nad wieloma wodami, z którą nierząd uprawiali królowie ziemi, a winem jej nierządu upijali się mieszkańcy ziemi”. Święty Jan ujrzał w swej wizji „kobietę siedzącą na czerwonej jak szkarłat bestii, pełnej bluźnierczych imion, mającej siedem głów i dziesięć rogów. Kobieta była przyodziana w purpurę i szkarłat i przyozdobiona złotem, drogimi kamieniami i perłami, a w swojej ręce miała złoty kielich pełen obrzydliwości i nieczystości jej nierządu, na jej czole wypisane zaś było imię o tajemniczym znaczeniu: Wielki Babilon, matka nierządnic i obrzydliwości ziemi.” (Apokalipsa 17, 1-5).
W drugiej kolejności należy zastanowić się, jakie elementy obrazu odpowiadają podstawowemu pakietowi informacji związanych z danym tematem, czyli w tym wypadku mają źródło w odpowiednich miejscach Apokalipsy, a jakie zostają pominięte, zmienione lub dodane. Dla interpretacji obrazu nastawionej na to, co malarz ma nam do powiedzenia od siebie na temat, który wziął na warsztat, istotniejsze będą te drugie elementy – zaczerpnięte z jego własnej wizji bądź idei. Na tym etapie interpretacji obrazu nie wystarczy już sam tytuł – musimy uważnie się mu przyjrzeć w celu porównania tego, co widzimy, z tym, co na ten temat wiemy skądinąd.
3. Porównujemy to, co wiemy z tym, co widzimy na obrazie
Przyjrzyjmy się zatem obrazowi:
Istotnie widzimy kobietę siedzącą na czerwonej bestii, to ona właśnie ma imię Babilon, które występuje w tytule, bestia ma rogi, w tle mamy wodę (a także siedem pagórków, na których rozsiadła się nierządnica, w postaci siedmiu górzystych wysp – na jednej z nich rozgrywa się akcja obrazu, pozostałe stanowią tło), jest i kielich, a niżej widzimy wiele postaci w koronach, czyli królów. Ale:
- kobieta jest naga, nie licząc czapki,
- poza nią siedzi, stoi lub klęczy na bestii jeszcze dwanaście innych kobiet,
- kielich z czerwonym płynem trzyma nie ona, lecz inna kobieta,
- centralna postać kobieca, czyli Babilon, trzyma w rękach klucz, wspomniany w tytule, co jednak nie ma podstawy w tekście Apokalipsy.
- bestia ma jedną głowę, a nie siedem, i siedem rogów, a nie dziesięć, jak pisałam w analizie i interpretacji obrazu „Triumf ciała”, gdyż bestia, na której jedzie nierządnica Wielki Babilon, jest w zasadzie na obu obrazach taka sama.
Szukamy tropów interpretacyjnych na innym obrazie tego samego artysty. Oto jak wygląda bestia na pierwszej części tryptyku „Triumf ciała”.
4. Analiza elementów dodanych jako klucz do interpretacji obrazu
Babilon przedstawiona jest w otoczeniu dwunastu innych kobiet. Skoro tych dwanaście kobiet jest elementem dodanym przez artystę, to żeby prawidłowo zinterpretować obraz, musimy zastanowić się, czy jest to dodatek istotny i czy liczba 12 jest, czy też nie jest przypadkowa.
Dalej szukamy tropów interpretacyjnych na innym obrazie tego samego artysty na podobny temat, a konkretnie na lewym skrzydle tryptyku z roku 2009 „Triumf ciała”, któremu poświęciłem swój poprzedni artykuł. Widzimy tam na końcu środkowej części orszaku nierządnicy Wielki Babilon siedem nagich postaci na bestii ze skorpionowym ogonem:
W swojej interpretacji zwróciłem uwagę na to, że liczba siedem nie jest przypadkowa, ponieważ odnosi się do siedmiu duchów, w otoczeniu których siedzi na tronie Bóg w opisie nieba z Apokalipsy, oraz do wielu innych siódemek, o których mówi się w tej księdze. W takim razie archetypowa liczba dwanaście, której odpowiada 12 kobiet otaczających nierządnicę Babilon, też nie może być przypadkowa. W Starym Testamencie, do którego nawiązuje wielorako Apokalipsa, dwanaście to liczba plemion (pokoleń, domów) Izraela, natomiast w ewangeliach, do których Apokalipsa raczej nie nawiązuje, dwanaście to liczba apostołów Jezusa Chrystusa.
5. Hipoteza interpretacyjna – rozszyfrowanie symboliki obrazu
Nierządnica Babilon w otoczeniu dwunastu kobiet to symboliczne nawiązanie do Jezusa Chrystusa i jego dwunastu apostołów.
Dlaczego? Są trzy główne powody:
1) Babilon i dwanaście kobiet na czerwonej bestii to przedstawienie, które jako motyw malarskinawiązuje przede wszystkim do Ostatniej Wieczerzy, czyli głównej, lub prawie jedynej sytuacji, w której widzimy na obrazach Jezusa i dwunastu apostołów.
a) Do Ostatniej Wieczerzy nawiązuje po pierwsze wzniesiony przez jedną z kobiet kielich z czerwonym płynem, co ma znaczenie eucharystyczne. Wątek eucharystyczny w przypadku nierządnicy Wielki Babilon dotyczy jedynie wina i w zasadzie oskarżana jest ona o sprzeniewierzenie, o to, że sama pije to, co miało być przeznaczone dla Boga, i w dodatku poi tym jeszcze mieszkańców ziemi, a w szczególności jej królów. Na tym polega jej nierząd: zamiast (jako Kościół) być wierną Bogu, puszcza się z możnymi tego świata, z królami ziemi. Jest jeszcze inna interpretacja kielicha obrzydliwości i nieczystości jej nierządu, zgodnie z którą prawdziwa eucharystia polega na piciu krwi menstruacyjnej, ale możemy ją tu sobie darować.
b) Do Ostatniej Wieczerzy, podczas której Jezus powiedział, że jeden z uczniów jest zdrajcą, który go wyda, nawiązuje również to, że jedna z kobiet jest czarnoskóra – to ona jakby jest Judaszem. Można, oczywiście, uznać, że jest to przypadkowa fantazja artysty, podyktowana potrzebą wprowadzenia większego zróżnicowania kolorystycznego. Żeby więc potwierdzić trafność domysłu, że ta czarnoskóra kobieta ma jakieś szczególne znaczenie dla interpretacji obrazu, należy poszukać na nim jakiegoś innego, analogicznego motywu. I istotnie, znajdujemy nagiego czarnoskórego króla, z członkiem w stanie erekcji, w otoczeniu trzech białoróżowych anielic z ogonami wyrastającymi z tyłu głowy. Ale o tym później.
2) Drugim powodem, żeby nierządnicę Wielki Babilon w otoczeniu dwunastu kobiet interpretować jako Jezusa z dwunastoma apostołami jest to, że ogon bestii, będący przedłużeniem lekko wklęsłego jej grzbietu, na którym widzimy cała grupę kobiet, zakrzywia się tak, że tworzy wraz z tym grzbietem zarys ryby, będącej symbolem chrześcijaństwa.
3) Trzecim powodem, żeby nierządnicę Wielki Babilon w otoczeniu dwunastu kobiet interpretować jako Jezusa z dwunastoma apostołami jest klucz do otchłani, który trzyma ona w rękach. Przecież w Apokalipsie nierządnica Babilon nie ma bynajmniej klucza do otchłani. Żeby więc właściwie zinterpretować obraz, musimy ustalić, kto zgodnie z tekstem Apokalipsy ma wspomniany klucz. Otóż tę otchłań najpierw się otwiera: („I zatrąbił piąty anioł; i widziałem gwiazdę, która spadła z nieba na ziemię; i dano jej klucz od studni otchłani. I otwarła studnię otchłani.” (Apokalipsa 9, 1-2), a potem się zamyka („I widziałem anioła zstępującego z nieba, który miał klucz od otchłani i wielki łańcuch w swojej ręce. I pochwycił smoka, węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. I wrzucił go do otchłani, i zamknął ją, i położył na nią pieczęć.” (Apokalipsa 20, 1-3).
Otóż Chrystus, który objawił się świętemu Janowi, mówi o sobie: „Jam jest pierwszy i ostatni, i żyjący. Byłem umarły, lecz oto żyję na wieki i mam klucze śmierci i piekła” (Apokalipsa 1, 17-18). A w innym miejscu powiada: „To mówi Święty, prawdziwy, Ten, który ma klucz Dawida, Ten, który otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, który zamyka, a nikt nie otworzy.” (Apokalipsa 3, 7). Skoro więcklucz od otchłani ma Chrystus, to nierządnica z kluczem w otoczeniu dwunastu kobiet jest wariacją na temat Chrystusa i dwunastu apostołów, albo przynajmniej parodią tego układu.
O bestii zaś, na której siedzi nierządnica Babilon, czytamy w Apokalipsie (17, 8): „Bestia, którą widziałeś, była i już jej nie ma, i znowu wyjdzie z otchłani, i pójdzie na zatracenie”. Inaczej mówiąc, to właśnie Chrystus najpierw wypuścił bestię z otchłani i ona „była”, następnie ją zamknął „i już jej nie ma”, a po tysiącu lat ponownie otworzy otchłań i bestia „znowu wyjdzie z otchłani”. I to na tej bestii siedzi nierządnica Babilon w otoczeniu dwunastu kobiet i ma kluczsłużący do otwierania otchłani, by ją wypuścić, oraz do jej zamykania, by ją uwięzić. Klapę z dziurką od klucza do zamykania i otwierania otchłani widzimy na dole obrazu.
6. Szukamy głębszego sensu obrazu
Sens przedstawienia nierządnicy Babilon na bestii jako Chrystusa: Jungowska Czwórca
Michael Hutter ma pełną świadomość, że ujawnia na swoim obrazie wielką tajemnicę związaną z nierządnicą Wielki Babilon. Dlatego namalował ją nagą, odartą z tajemnicy. A na pierwszym (lewym) obrazie wcześnie namalowanego tryptyku „Triumf ciała” ta nierządnica jest jeszcze ubrana (przynajmniej w połowie) w czerwoną szatę, zgodnie z opisem z Apokalipsy. I oczywiście, jest tam bez dwunastu towarzyszek. Tajemnicę dwunastu towarzyszek wyjawia dopiero obecnie omawiany obraz. Przez porównanie jednego obrazu z drugim dochodzimy do wniosku, że nagość grupy kobiet jadących na bestii jest elementem znaczącym, który w dodatku ma sens bardziej symboliczny niż dosłowny.
Inne elementy obrazu jako wyjaśnienie sensu całości (uwaga, będą fallusy!)
1. Czarny król z trzema aniołkami – fallus główny
Michael Hutter Michael Hutter wyjaśnia bliżej sens tego ujęcia. Otóż żeby właściwie i głęboko zinterpretować obraz Huttera przedstawiający nierządnicę na bestii, należy zanalizować innybardzo ważny jego element, mianowicie czarnoskórego króla w otoczeniu trzech aniołków.
Jest to, oczywiście, Czwórca, na którą się składa Trójca Święta i uzupełniający ją czwarty element, który jest bardzo ważny, ale właśnie nie święty. Jest to motyw doskonale znany z teorii Carla Gustava Junga, który ustalił na podstawie wyłaniających się spontanicznie z nieświadomości treści o charakterze archetypowym, że symbolem Jaźni i zarazem Bóstwa jest Czwórca, w której czwarty element nie pasuje do trzech pozostałych. I analizowany fragment obrazu ma dokładnie taki właśnie charakter. Mam na jego temat następujące uwagi:
a) Aniołki są małe, a czarnoskóry król jest znacznie od nich większy;
b) Czarnoskóry król jest męski, a aniołki są żeńskie;
c) Czarnoskóry król ma sterczącego fallusa, a aniołki mają wyrastające z tyłu głowy ogony;
d) Aniołki mają białe skrzydła i trzymają w dłoniach białe prześcieradło, a król jest czarny;
e) Aniołki są w trakcie zasłaniania lub odsłaniania nagiego króla. Raczej go odsłaniają, ponieważ same są nagie i ogólnie obraz nastawiony jest na odsłanianie.
Moim zdaniem autor czerpał tu jeszcze dodatkowo inspirację z Septem Sermones ad Mortuos Carla Gustava Junga, gdzie (w Sermo V) czytamy: „Świat bogów uwydatnia się w duchowości i płciowości. Niebiańscy zjawiają się w duchowości, ziemscy w płciowości. Duchowość przyjmuje i pojmuje. Jest kobieca i dlatego zwiemy ja MATER COELESTIS, niebiańska matka. Płciowość płodzi i stwarza. Jest męska i dlatego zwiemy ją PHALLOS, ziemski ojciec.” Zgodnie z tym Jungowskim kluczem duchowość jest żeńska, a Trójca Święta jako struktura, która się ukonstytuowała w elemencie samej tylko duchowości, reprezentowana jest przez trzy uskrzydlone anielice (skrzydła to też atrybut ducha), z dodatkowym akcentem na ich głowy, z których wyrastają ogony (głowa jest główną siedzibą ducha). Odpowiednikiem tych ogonów jest sterczący fallus czarnoskórego króla.
Grupa trzynastu kobiet jest w tym układzie odpowiednikiem trzech uskrzydlonych anielic, a bestia, na której jadą – odpowiednikiem czarnoskórego króla. Chrystus musi być zarówno w grupie trzech anielic – jako jedna z osób Trójcy Świętej – jak i w grupie trzynastu kobiet, o ile wyobrażają one Jezusa Chrystusa w otoczeniu dwunastu apostołów. Skoro zaś Trójca Święta musi być dopełniona czwartym elementem, więc i grupa trzynastu kobiet musi mieć dopełnienie w postaci bestii, na której one jadą. Co więcej, Michael Hutter pokazuje, że ta konieczność dopełnienia przez przeciwstawny element przenika do struktury duchowej, jaką jest grupa trzynastu kobiet, w której jedna jest czarnoskóra – podobnie jak król z fallusem – i reprezentuje Judasza, w którego wstąpił diabeł. Ta czarnoskóra dziewczyna jest więc jak czarna kropka yin na białym polu yang w znanym taoistycznym znaku.
Oczywiście nauka Kościoła nie uznaje tej konieczności dopełnienia i zarówno nie włącza czwartego elementu do Trójcy Świętej, jak i nie oddaje sprawiedliwości Judaszowi. Można się domyślać, że poprzedni stan był taki, że trzy anielice zasłaniały dokładnie białym prześcieradłem czarnoskórego króla, tak że widoczna była tylko Trójca – jak w ortodoksyjnej teologii.
2. Inne fallusy pomocne przy interpretacji fallusa głównego
Zgodnie z zastosowaną tu już wielokrotnie zasadą interpretowania obrazu, jaką jest szukanie na obrazie jakiegoś powtórzenia wyjaśnianego elementu, powinniśmy teraz poszukać innych sterczących fallusów. Znajdujemy dwa takie o nieproporcjonalnie wielkich rozmiarach w prawej dolnej części obrazu. Jeden u klęczącej postaci z kobiecymi piersiami i z kropidłem w ręce, naprzeciw duchownego ze świńskim ryjem oraz z pastorałem zwieńczonym kulą na krzyżu (i także z kropidłem), a drugi u golasa w koronie siedzącego na bestii w koronie, odzianej w zieloną szatę, obok której też stoi duchowny, ale z pastorałem, na którego wierzchołku siedzi diabeł w koronie i z długim ogonem. Tak więc w obu przypadkach sterczący fallus wpisany jest w kontekst religijny – ogólnie biorąc, jako coś przez nią zwalczanego na tej samej zasadzie, jak eliminuje ona czwarty element i uznaje tylko Trójcę Świętą. Widać zresztą, że grupa ludzi z tyłu za klęczącą postacią też jest nastawiona wrogo do sterczącego fallusa.
Oczywiście dla potwierdzenia trafności interpretacji obrazu istotne będzie w tym wypadku znalezienie też jakiegoś członka w stanie zwisu, żeby zobaczyć, co on może oznaczać. I właśnie takiego zwisającego członka ma obrzydliwy diabeł, składający się poza tym jeszcze z długich nóg oraz z dupy z ogonem, z której bezpośrednio wyrasta szyja z głową – z rogiem na czole i wywalonym jęzorem. Czarnoskóry król wskazuje na tę kreaturę wyciągniętą dłonią, a to oznacza, że trzeba tego diabła interpretować w związku z czarnoskórym królem.
Nasuwa się taka interpretacja, że tym diabłem jest sam czarnoskóry król, ale w postaci odszczepionej od duchowej Trójcy. Skoro bowiem wyrzuca się go poza strukturę Bóstwa, to po pierwsze, potwornieje , a po drugiej staje się impotentem, któremu nie staje. Znaczy to mniej więcej tyle, że na takiej podstawie budowana jest fałszywa, jałowa, bezpłodna teologia.
Można to widzieć jako seksualną polaryzację między duchem a materią. Czarnoskóremu królowi stoi, bo jest w otoczeniu anielic prosto z duchowego nieba. Diabłu zwisa, bo został oderwany od przeciwnego bieguna po wygonieniu go z Czwórcy. I na tym impotencie wspiera się, jak powiedziałem, fałszywa teologia. Reprezentuje ją postać w infule trzymana w misie przez przyodzianego w złotą szatę stwora w czerwonej czapce, siedzącego na dupie diabła. Ten stwór ma czarną głowę z wielkim czerwonym okiem i czymś w rodzaju zakończonej ostro trąby. W nawiązaniu do wątku rozwijanego z okazji poprzednio komentowanego obrazu Michaela Huttera można uznać, że autor chce nam powiedzieć, iż nasza religia wraz ze swymi kapłanami ma swoich mocodawców, którymi są „obcy”, karmiący nas duchowymi kłamstwami w imię swych niecnych zamiarów.
3. Cztery grube gołe baby
Innym rzucającym się w oczy elementem obrazu są cztery grube gołe baby ze ściętą wielką królewską głową w misie. Ich rozmiary, zdecydowanie większe niż liczne malutkie postacie na pierwszym planie, każą w nich widzieć raczej wyobrażenia religijne niż ludzi. Na takie rzeczy też trzeba zwracać uwagę przy interpretacji obrazu. I oczywiście, trzeba szukać, czy jest jeszcze gdzieś na obrazie coś w misie. A że kto szuka, ten znajdzie, więc wystarczy przypomnieć tego duchownego w infule, o którym przed chwilą wspomniałem. Z dwóch postaci w misie jedna jest zatem w koronie, reprezentującej władzę świecką, a druga w infule, oznaczającej władzę duchowną. Czy słuszne jest przypuszczenie, że chodzi tu o takie właśnie przeciwstawienie? Może po prostu chodzi o to, że w misie podaje się różne rzeczy: takie, owakie i jeszcze inne?
Trudne pytanie. W celu trafnego zinterpretowania obrazu trzeba więc szukać dalszych wskazówek. Można zauważyć, że postać w infule siedzi pośrednio na diable, czyli od diabła jest, a diabeł z kolei wrogo odnosi się do ściętej głowy w koronie. Do kogo diabeł odnosi się wrogo? Skoro nazywany jest Przeciwnikiem, to czyim? Czyżby obcięta głowa w misie była głową Jezusa Chrystusa? Przypuszczenie takie wydaje się absurdalne, gdyż ta głowa w niczym nie przypomina Chrystusa z jego kanonu ikonograficznego. Cóż więc mamy zrobić, kiedy przy interpretacji obrazu zaczynamy ocierać się o absurd? Brnąć dalej, czy się czym prędzej wycofać. Moim zdaniem należy brnąć dalej, bo to, że my coś odbieramy jako absurd, jest naszą sprawą i nie może być miarą tego, co mógł mieć na myśli artysta.
A zatem brnijmy dalej. Wielkość tej głowy odpowiada randze, jaką ma Chrystus. Ale czemu odpowiada jej szpetność? Warto zauważyć, że te cztery grube baby trzymające misę też są raczej szpetne w porównaniu z trzynastoma ładnymi panienkami na grzbiecie bestii. Może więc sprawa polega na różnicy pomiędzy tym, co jest na górze, a tym, co jest na dole? To samo, co na górze wygląda ładnie, na dole staje się szkaradne – na górze znaczy w niebie, w świecie duchowym, a na dole znaczy na ziemi, w świecie materialnym. Szczupłe panienki przeniesione w świat grubej materii grubieją, mają nadmiary ciała.
Dlaczego jednak jest ich cztery? To też liczba archetypowa. Wokół tronu Boga w Apokalipsie stoją cztery żywe istoty, symbolizujące cztery żywioły, a następnie puszczające w świat czterech jeźdźców na koniach, których kolory odpowiadają zapewne żywiołom. Cztery grube baby odpowiadają więc być może czterem żywiołom fizycznym, a także czterem ramionom krzyża, na którym Chrystus został ukrzyżowany – bo w istocie wcielenie się ducha w materie jest dla niego czymś w rodzaju ukrzyżowania.
Można jeszcze te cztery baby rozumieć jako czterech ewangelistów – zgodnie z kościelną tradycją interpretowania czterech żywych istot wokół tronu Boga jako czterech ewangelistów. Wówczas można by patrząc na obraz westchnąć: „Oto jakiego Chrystusa przedstawiają nam ewangelie – sprowadzonego do samej tylko głowy. I patrząc na jego czarnoskórego Ojca ze sterczącym fallusem, można by zapytać, a co z genitaliami tego Chrystusa, gdzie się one podziały, dlaczego redukujemy Chrystusa do samej tylko głowy? To, co zredukowane, jednostronne, potwornieje, jeśli coś sprowadzone zostaje do samej tylko głowy, to ta głowa ogromnieje do monstrualnych kształtów, nie może wyglądać ładnie. Na tej samej zasadzie korpus diabła został zredukowany niemal do samej tylko dupy, z której bezpośrednio wyrasta jego głowa.
W tym zestawieniu głowy (po jednej stronie czarnoskórego króla) z dupą (po jego drugiej stronie) moja interpretacja obrazu zaczyna się potwierdzać. Może rzeczywiście Michael Hutter to właśnie miał na myśli. Do pełni szczęścia brakuje nam tu tylko ogona wyrastającego z tyłu głowy, takiego, jakie mają anielice tworzące Trójcę Świętą.
I znowu trzeba zastosować tu zasadę interpretacyjną nakazującą szukać tropów również na innych obrazach tego samego autora. Na prawym skrzydle poprzednio omawianego tryptyku Michaela Huttera znajdujemy taką głowę:
I co więcej, również tutaj jest kobieta z kluczem od otchłani. I ta kobieta jest kompromisowa, ani nie jest taka szczupła jak te laski na grzbiecie bestii, ani nie jest taką nadmiarową grubaską jak te cztery z misą. I o to właśnie chodzi, mówi nam artysta.
7. Jak dokonać analizy i interpretacji obrazu – podsumowanie
Dokonanie analizy i interpretacji obrazu nie jest jak widać tak trudne jakby się wydawało. Tropy można znaleźć wszędzie, trzeba tylko dobrze poszukać. Z tego wynika jeszcze jedna zasada interpretowania obrazów: jak się człowiek uprze, każdy obraz można zanalizować i zinterpretować.
Główną ideą obrazu jest przedstawienie kobiety Babilon jako poprawionego Chrystusa, a tym samym jej rehabilitacja. Przestańmy więc ją nazywać brzydkim słowem „nierządnica”. Babilon jest O.K. i również otchłań jest O.K. Po prostu bez otchłani ani rusz. Jej odpowiednikiem na obrazie jest zarówno bestia, na której jedzie trzynaście panienek, jak i czarnoskóry król ze sterczącym fallusem. Fallus też jest O.K. Tylko trzy aniołki to za mało. Sama głowa bez fallusa jest nudna i głupia. Podsumowaniem głównej myśli artysty, jest to, co jest za murem z uchyloną furtką na powyższym fragmencie prawego skrzydła tryptyku „Triumf ciała”. A jest tam to, co widać poniżej:
Jeżeli masz inne pomysły na interpretację tego obrazu, podziel się nimi w komentarzu pod postem. Z przyjemnością poznamy Twoją opinię.
Komentarze (3)
-
Gość - Aga
Wg mnie, gość był nawalonym nimfomanem, którego kręcił wyuzdany seks a im bardziej ten sex był wymyślny tym bardziej on się jarał. Czerwień w obrazie to krew spływają a do jego fallusa a przekaz tego obrazu jest jeden: wszyscy powinni się je***ć jak króliki, bo to daje eksplozję emocji.
http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
Szukaj na blogu
Kategorie
-
Malarstwo polskie
-
Malarstwo religijne
-
Prywatne życie arcydzieł BBC
-
Malarstwo wg nazwisk malarzy
-
Luis Falero
-
Salvador Dali
-
Leonardo da Vinci
-
Paul Gauguin
-
Rafael
-
Egon Schiele
-
Witkacy
-
Lukas Cranach Starszy
-
Max Ernst
-
Gustav Klimt
-
Michał Anioł
-
Sandro Botticelli
-
El Greco
-
Andrea Mantegna
-
Albrecht Dürer
-
Francisco Goya
-
Pablo Picasso
-
Francesco Hayez
-
Giotto
-
Berthommé de Saint André
-
Pietro Lorenzetti
-
Piero della Francesca
-
Andrea del Verrocchio
-
Tintoretto
-
Giorgione
-
Cima da Conegliano
-
Pietro Perugino
-
Giovanni di Paolo
-
Francis Bacon
-
Jacopo Bassano
-
Hieronim Bosch
-
Tycjan
-
Benjamin West
-
Fra Filippo Lippi
-
Edward Burne-Jones
-
Bartolomé Esteban Murillo
-
Peter Paul Rubens
-
Fra Angelico
-
Gentile da Fabriano
-
Domenico Ghirlandaio
-
-
Malarstwo współczesne
-
Słynne obrazy
-
Malarstwo historyczne
-
Malarstwo mitologiczne
Login to post a comment
Skomentuj jako gość